Rosjanie zorganizowali własne igrzyska paraolimpijskie

Nie tak dawno mieliśmy Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Niedługo po nich rozpoczęły się igrzyska paraolimpijskie i tuż przed startem doszło do sytuacji niecodziennej, aczkolwiek doskonale zrozumianej – wykluczono dwie reprezentacje. Te reprezentacje to oczywiście Rosja i Białoruś.

Alternatywna impreza

Powód takiego stanu rzeczy to wojna na Ukrainie. Zawodnicy mieli prawo być zrozpaczeni, ale co mają powiedzieć osoby mieszkające na Ukrainie? Z drugiej strony na koniec obie reprezentacje i tak wystąpiły. Z tym że w Rosji (w Chanty-Mansijsku) i co ciekawe, mogliśmy rozmawiać o alternatywnych igrzyskach. Tak, to nie pomyłka.

Rzecz jasna nie można było mówić o wydarzeniu, w którym bierze udział wiele reprezentacji. W rosyjskich igrzyskach można było oglądać gospodarzy, Białorusinów, Kazachów oraz reprezentantów Armenii i Tadżykistanu. Jak się można domyślić, Rosjanie zdominowali klasyfikację medalową. Dość powiedzieć, że zdobyli oni aż 106 medali. Na ten dorobek złożyło się 39 medali złotych, 40 srebrnych i 27 brązowych. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy paraolimpijczycy są zadowoleni? Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że mamy do czynienia z izolacją od reszty świata. Co więcej, nikt nie wie, jak długo ta izolacja będzie trwać. Oczywiście trzeba także pamiętać o tym, że wielu rosyjskich sportowców nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Z czasem może się to zmienić, ale jeśli do tej pory się nie zmieniło, to dlaczego później miałoby być inaczej?

Nie możemy też zapomnieć o najważniejszym – duże znaczenie ma zakończenie wojny, na które obecnie się nie zanosi.