Podczas wczorajszego meczu Bayernu Monachium z Atletico Madryt piłkarz niemieckiej reprezentacji Thomas Mueller otrzymał żółtą kartkę.
Upomnienie ze strony sędziego w postaci żółtej kartki, bardzo rozgoryczyło Muellera. Nie krył swojego oburzenia wobec arbitra, który jego zdaniem postąpił bardzo niewłaściwie.
Reprezentacja Bayernu Monachium otrzymywała żółte kartki z rąk angielskiego sędziego, Michaela Olivera. Już po pierwszych 20 minutach gry karę w postaci żółtej kartki otrzymał David Alaba. Potem żółta kartka została skierowana w stronę Muellera. Kolejne żółte kartki były już kierowane do piłkarzy Atletico Madryt. Piłkarze hiszpańskiego klubu nie byli jednak oburzeni żółtymi kartkami i można powiedzieć, że przyjmowali je z godnością. Pojawiły się dyskusje, że widocznie Mueller nie jest przyzwyczajony do przegrywania i do porażek. Być może to ostatnie zwycięstwa drużyny Niemców spowodowały, że wciąż czują się najlepsi i spoczywają na laurach. W tym sporcie trzeba nauczyć się także przegrywać.
Mimo żółtych kartek mecz zakończył się zwycięsko dla drużyny Bayernu Monachium, która to pokonała swojego rywala na boisku z wynikiem 4:0. Czyli po raz kolejny Niemcy wygrali. Niestety Robert Lewandowski nie zdobył żadnego gola podczas spotkania. Nie miał także żadnych szans na jego strzelenie. Co bardzo zawiodło nie tyle kibiców, co niemieckich działaczy sportowych. Być może kolejne spotkania na boisku staną się bardziej zwycięskie nie tyle dla drużyny co dla samego Króla Strzelców.