Tytuł tekstu może brzmieć dziwnie, ale o pomyłce nie ma mowy. Krótko mówiąc, jest to podsumowanie wpisu Jagny Marczułajtis-Walczak. Trudno też nie zadać sobie pytania, co miała na myśli polska posłanka?
Spore oburzenie
Warto jednak jeszcze podkreślić, że możemy mówić o politycznym (!) podsumowaniu igrzysk od 2006 roku. Sukcesy w 2010 i 2014 roku trafiły na konto Platformy Obywatelskiej, natomiast pozostałe wyniki to zasługa Prawa i Sprawiedliwości. Wpis posłanki Platformy Obywatelskiej spotkał się ze sporą krytyką i trudno się temu dziwić. Wiele osób nie lubi, gdy polityka mieszana jest ze sportem. Do tego można mówić o obrzydliwym wykorzystaniu sportowców.
Ktoś może stwierdzić, że to żart. Takie stawianie sprawy można zrozumieć i co ważne, możemy założyć, że rzeczywiście chodziło o żartobliwe przedstawienie sytuacji. Niemniej jednak warto zadać sobie pytanie, czy ewentualny żart cokolwiek zmienia? Żarty nie są złe, ale trzeba też uczciwie powiedzieć, że z pewnych tematów się nie żartuje. Ponadto do grona tych tematów zalicza się nasza pozycja w sportach zimowych.
Przykry wniosek
Kiedy odejmie się wyniki Kowalczyk, Małysza i Stocha, wniosek wydaje się prosty – było i jest źle. Gdy doda się do tego, że jesteśmy całkiem dużym krajem, sytuacja wygląda bardzo źle. Zresztą można pewnie zetknąć się z krytycznymi opiniami na temat wyników polskich sportowców. Do tego niezadowolenie można zrozumieć, ale dobrze też pamiętać o tym, że ze wszystkim da się przesadzić. Do tego warto zastanowić się nad warunkami, jakie są w Polsce – gdzie jest przyczyna braku sukcesów? Nie ma też co ukrywać, że są dyscypliny, które dla przeciętnego polskiego kibica nie istnieją. Potrzeba wielu zmian, czego dowodem jest choćby Słowenia. Dla niezorientowanych – chodzi o liczbę mieszkańców i sukcesy, jakie osiągają przedstawiciele tego kraju (tyczy się to nie tylko zimowych igrzysk).
Do przykrych wniosków można jeszcze dodać przeszłość Jagny Marczułajtis-Walczak. Jagna Marczułajtis-Walczak to snowboardzistka, która trzykrotnie brała udział w zimowych igrzyskach olimpijskich. Co więcej, w 2002 roku była ona blisko medalu – skończyło się lokatą tuż za podium.